Camino de Santiago, Droga św. Jakuba lub po prostu camino to szlak pielgrzymki do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Pierwsi pielgrzymi podążali do Santiago już w X wieku. Nie ma jednej, właściwej drogi – możesz ruszyć ze swojego domu albo zrobić tylko hiszpańską część pielgrzymki. Dlaczego ludzie porzucają swoje „normalne” życie i ruszają z plecakiem w nieznane? Poznaj 15 praktycznych rad dotyczących Camino de Santiago.
Jeśli szukasz Boga, ale nie możesz znaleźć, zrób camino.
Jeśli poszukujesz siebie, zrób camino.
Jeśli nie wiesz, co robić ze swoim życiem, zrób camino.
Camino w swojej prostocie pomoże Ci poznać lepiej samego siebie, przetestować własną wytrzymałość, zastanowić się nad właściwą dla Ciebie drogę życia, poznać innych poszukujących a może również odnaleźć Boga. Dodatkowo będziesz mieć możliwość zobaczyć wiele pięknych zakątków Hiszpanii.
Kiedy na przełomie czerwca i lipca 2018 roku ruszyłam w swoje camino (wybrałam trasę północną) zaskoczyło mnie to, że nie tylko katolicy byli moimi współpielgrzymami. Szli też ateiści, protestanci i wyznawcy innych religii. Łączyła nas droga i poszukiwanie. Różnorodność była piękna. Odbyłam dzięki niej wiele niesamowitych rozmów.
Jest wiele tras camino. Większość pielgrzymów wybiera jedynie hiszpański etap pielgrzymki. Nieliczni śmiałkowie idą ze swoich krajów ojczystych.
Obecnie najbardziej popularne jest Camino Francés – wewnątrz lądu. Ja wybrałam Camino del Norte. Jest to droga wzdłuż północnego wybrzeża Hiszpanii. Dlaczego del Norte? Gdyż nie chciałam iść w tłumie, a poza tym kocham morze. Woda mnie wycisza.
Camino można również zrobić na rowerze. Jest to zdecydowanie szybsza wersja 😉.
Zaglądnij koniecznie na http://www.caminodesantiago.pl/ – tu znajdziesz szczegółowo rozpisane trasy i wiele cennych rad.
Czas zależy od trasy i Twojej sprawności fizycznej. Standardowo Camino Francés ma 32 etapy (łącznie 747 km), zaś Camino del Norte 34 (razem 818 km). Jeśli jesteś bardzo wysportowany, możesz przejść je szybciej. Jeśli nie chcesz się spieszyć, możesz iść i 2 miesiące. Etapy różnią się długością. Niektóre mają 12 km, inne 38.
Bardzo dużo osób nie może sobie pozwolić na miesięczne wakacje, dlatego idą kawałek trasy, a następnego roku kontynuują camino dalej.
Sam musisz zdecydować, zresztą rozpoczęcie pielgrzymki w pojedynkę, nie oznacza, że koniecznie musisz iść sam – poznasz mnóstwo cudownych ludzi i jeśli będziesz pragnął towarzystwa, znajdziesz je z łatwością. Podczas swojego camino oprócz 2 dni, szłam sama. Jeśli będziesz szedł camino z innymi ludźmi, najprawdopodobniej zyskasz przyjaciół do końca życia. Jeśli pójdziesz sam, będziesz mógł się skupić na swoim wnętrzu. Starałam się podczas całej drogi medytować. Powtarzałam mantrę Ma-ra-na-tha w rytm uderzeń kijków. Dlaczego medytowałam? Przeczytaj o korzyściach płynących z medytacji w moim wpisie Medytacja wschodnia i chrześcijańska
Camino kończy się w Santiago de Compostela. Jeśli pragniesz dojść na koniec świata, zbierz w sobie resztki siły i przejdź kolejne 76 km (lub podjedź autobusem 😉 do miasteczka Fisterra. To właśnie tutaj tradycyjnie pielgrzymi na klifach zrzucali swoje pokutne ubrania i palili je jako symbol końca dawnego życia, po czym zakładali nowe odzienie na znak początku nowego. To piękna tradycja. Choć większość pielgrzymów obecnie już nie pali swoich ubrań, warto wybrać się do Fisterry.
W Fisterra zatrzymałam się w Albergue La Espiral. I przeżyłam tam jeden z najmocniejszych emocjonalnie doświadczeń podczas camino. Moje ciało było wycieńczone po dotarciu do Santiago, dlatego na koniec świata pojechałam autobusem. Kiedy umordowana dotarłam do hostelu, jeden z wolontariuszy przywitał mnie serdecznym uściskiem i słowami „Witaj w domu”. Prawie się popłakałam.
Spakuj się lekko. Zabierz ze sobą:
5:30 – pobudka, toaleta poranna, śniadanie
6:00 – początek drogi (nie tylko w celu dotarcia przed innymi pielgrzymami do albergue, ale także by uniknąć marszu w upale)
11:00 – przerwa na posiłek
13:00 – dotarcie do albergue (jeśli będziesz za wcześnie, cierpliwie czekaj – zajmij kolejkę!, jeśli będziesz za późno, może zabraknąć miejsca dla Ciebie). Niektóre albergue otwierają później – bywa, że i o 16:00.
Po rejestracji, zapłacie i otrzymaniu pieczątki w credential, zajmij łóżko i leć pod prysznic. Po prysznicu i założeniu świeżego kompletu odzienia, wypierz od razu ubranie z bieżącego dnia rozwieś je. Idź pozwiedzać, na zakupy i jeśli masz pieniądze oraz ochotę do restauracji. Spędź czas z innymi pielgrzymami. Połóż się wcześnie spać.
Na trasie camino znajdziesz wiele schronisk dla pielgrzymów tzw. albergue. Koszt takiego noclegu to donativo (co łaska) lub 6 euro (najczęściej), ale może też być i 18 euro w prywatnym albergue. Warunki są bardzo podstawowe – śpisz na łóżku piętrowym w mieszanych pokojach pełnych przepoconych plecaków i butów, czasami nie ma kuchni, czasami jest, ale nie ma w niej przeważnie garnków, sztućców ani przypraw.
Większość pielgrzymów wybiera się w trasę w lipcu i sierpniu. Wtedy też praktycznie wszystkie albergue są otwarte (w czerwcu niektóre z nich będą jeszcze zamkniętych). Część poszukujących rusza w drogę wcześniej, by zdążyć na Święto św. Jakuba Apostoła w Santiago. Najbardziej huczna część uroczystości (tzw. „Ognie Apostoła”) odbywa się w nocy z 24/25 lipca, kiedy to na Placu Obradoiro można podziwiać wiele spektakli, pokazów multimedialnych i fajerwerków. W katedrze zaś zostaje wprowadzone w ruch gigantyczne Botafumeiro (największy na świecie trybularz).
W lipcu i sierpniu jest najwięcej ludzi i najwięcej stresu ze zdobyciem noclegu w albergue, ale jednocześnie właśnie dzięki albergue’om możesz znaleźć najtańszy nocleg. Pielgrzymkę możesz zrobić o dowolnej porze roku. Sprawdź jednak wcześniej dostępność noclegów – najprawdopodobniej więcej zapłacisz.
Hiszpania nie jest zbyt przyjazna dla wegan. Oczywiście w większych miastach takich jak Barcelona, znajdziesz wegańskie restauracje. Na trasie camino nie licz jednak na nie. Przeciętny „obiad pielgrzyma” kosztuje około 10 euro, ale nie jest przyjazny roślinożercom. Tylko raz zdecydowałam się pójść do restauracji ze znajomymi. Dostałam frytki i ubogą sałatkę, za które zapłaciłam zdecydowanie za dużo. Podstawą mojej diety były orzechy, owoce, oliwki, bagietka z bananem i gorzką czekoladą, kilka razy zdobyłam hummus. Wybawieniem były dla mnie supermarkety Dia – mogłam w nich kupić zupę w puszcze z soczewicą i warzywami.
Na nocleg wydasz od 5 do 20 euro, na jedzenie (bez korzystania z restauracji) około 10 euro na dzień (potrzebujesz energii do marszu). Obiad pielgrzyma (najczęściej z kieliszkiem lokalnego wina) to również koszt około 10 euro.
Jeśli zdecydujesz się ruszyć na Camino del Norte, zatrzymaj się na chwilkę w tych miejscach:
Jeśli chcesz poznać historię mojego camino, zaglądnij do wpisu Moje Camino – historia szczera do bólu
Mam nadzieję, że Twoje el Camino (z hiszpańskiego droga) wskaże Ci drogę 😉.
Może zainteresują Cię także moje inne wpisy:
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.